Każdy bywa czasem źródłem informacji, a czasem - odbiorcą, choć często nie zastanawiamy się nad tym. Z otaczającego świata docierają do nas - a także my wysyłamy - różne sygnały. Sygnały, bodźce są odbierane przez nasze zmysły. Za ich pomocą mózg je rejestruje, przyswaja, przetwarza i zapamiętuje. Stają się one określonymi danymi, czyli informacją.
Z naukowego punktu widzenia źródłem informacji jest każdy obiekt, z którego są czerpane informacje zaspokajające określone potrzeby informacyjne. Źródłami informacji mogą być zarówno dokumenty, osoby lub instytucje, jak i zespół warunków: systemy, miejsca, organizacje, konferencje, spotkania itp., w których mogą być uzyskane przydatne wiadomości z różnych dziedzin życia i nauki.
W dzisiejszych czasach, podstawowym nośnikiem informacji i potężnym narzędziem w rękach polityków, producentów, handlowców, różnych grup są: media, Internet, informacje tekstowe (np.: SMS).
W dzisiejszym wpisie skupię się na wszechobecnych reklamach.
Historia reklamy sięga aż do czasów starożytności, gdy pisano różne informacje na ścianach budynków. Od tej pory forma reklamy ewoluowała, aż w końcu dziś natykamy się na nią wszędzie. Ja poruszę temat tej internetowej.
W dzisiejszych czasach to wygląda tak: wstajemy rano, włączamy laptopa, by np.: obejrzeć odcinek serialu nie emitowanego w telewizji, uruchamiamy serwer, potem stronę internetową i wtedy musimy zaczekać, aż wszystko się załaduje, z reklamami włącznie. Jakimi? Każdy wie, że są one wyświetlane według tego, co najczęściej oglądamy w internecie. Załóżmy, że poprzedniego wieczoru szukaliśmy ciekawej książki, której księgarnie nie mają aktualnie na stanie w sklepie, potem oglądaliśmy zwiastun filmu, na który wybieramy się ze znajomymi, a na sam koniec szukamy dla jednego z nich (np.: kibica sportowego) fajnego prezentu, bo zbliżają się jego urodziny. I tak następnego dnia zostajemy zasypani reklamami o nowościach literackich, filmowych i o ofertach sklepów sportowych. Kiedyś już przebrniemy przez wyłączenie ich wszystkich, znajdziemy właściwy odcinek serialu i uruchomimy go, musimy odczekać jakieś dwie minuty, aż zniknie reklama proszku do prania, kawy, zupki chińskiej i nowego modelu Volkswagena. Zawsze pojawia się ten sam komunikat: ,,Dzięki reklamom oglądasz za darmo". No dobra, fajnie, ale spójrzmy na tę sytuację wtedy, gdy oglądamy telewizję; płacimy abonament, a i tak na 130 kanałów, na tylko jednym jest transmitowane coś, co nie jest reklamom. Gdy reklama jest śmieszna, to przynajmniej się pośmiejemy, lecz ostatnimi czasy producenci biorą odbiorców za osoby, delikatnie powiedziawszy, mało inteligentne i serwują w telewizji reklamy bez gustu i bez sensu, kolokwialnie mówiąc. W radiu jest to samo.
Reklama ma rozpowszechnić informację o produkcie, finansować media działalności kulturowej i sportowej oraz ma kształtować postawy społeczne, jednak w dzisiejszym świecie reklama jest rzeczą irytującą, wszędobylską i służy zbyt często do manipulacji. Reklama stała się pustą, zbyt głośną paplaniną, za którą na dodatek trzeba nie raz płacić. Jednak ma i ona swoje plusy; w końcu pełni funkcję informacyjną i pozwala nagłośnić swoją działalność lub produkt. Reklama jest bardzo potrzebna, jednak nie w formie, jaka istnieje dzisiaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz